Jeszcze nie ma połowy czerwca a ja już miałam za sobą dwa wyjazdy “na wariata”. O Neustad-Glewe już pisałam, kolejne w kolejce były Gady pod Olsztynem – tym razem miałam tylko 2 dni. Niestety pogoda nie dopisała i przez cały festyn lało.
Jak widać powyżej Kasi to nie przeszkadzało ( w końcu mama pozwoliła bezkarnie ganiać w deszczu ). Pod wiatę zagnało ja dopiero zmęczenie – w końcu była na nogchach od piątej nad ranem – i mogłam w końcu jakoś realnie pomóc Justynie w “kuchni”
via Olsztyn24.com (linkuje do pełnej galerii)
Chmury rozeszły się razem z ostatnimi gośćmi imprezy i mieliśmy chwile dla siebie.
Tu Kasia pozuje z rogiem, który ponoć brał udział w teledysku Amon Amarth
I to by było na tyle.
Zanim zapomnę pochwalę się jeszcze fotką, bo krajki nie są jakoś specjalnie odkrywcze, i znikam do pracy.