Na początku sezonu miałam niezły zgryz. Musiałam uszyć trzy kaftany – każdy w jakiś sposób inny. Pierwszy miał robić za wdzianko ciężkiego kalibru i trzeba przyznać, że było z nim ciężko. Z powodu niedoboru materiału na wypełnienie musiałam improwizować z krojem, do tego szycie przez – miejscami – cztery warstwy koca, ale udało się. Vlad […]
þistil mistil kistil
Jakiś czas temu zostałam poproszona o wykonanie sztandaru dla drużyny Einherjer Hird. Nie wgłębiając się w dywagacje czy Wikingowie faktycznie używali sztandarów i w jakiej formie chciałam wam pokazać efekty pracy, jako, że w końcu został zatwierdzony i odebrany ( panowie byli dość wybredni jeśli chodzi o detale ;) no ale w końcu to sztandar […]
Szycie na bullettimie
…czyli rzecz o tym, jak w tydzień ( tzn pięć dni roboczych) uszyć 23 sztuki odzieży Powiedzmy szczerze – byłam gotowa na niespodzianki. Jak się działa dla Elbląskiego Oddziału Abstrakcyjnego trzeba być gotowym na wszystko. Nawet na czynienie cudów. A cud dotyczył strojów kuglarskich/teatralnych/szczudlarskich wzorowanych na ciuchach średniowiecznych. Zostało mi zapowiedziane kilka par spodni dla […]
Późną Nocą
W tym roku zaangażowałam się we fromborską Noc Muzeów… a to wymagało drobnej zmiany garderoby. Zacznijmy od tego co naprędce uszyłam dla kolegów. Brat Helmrich w wersji Krzyżak – brat zakonny, XIII wiek – ja szyłam tylko płaszcz i kaptur. A obok niego Paweł – półbrat. Tu z kolei płaszcz i przeszywka (spod której wystaje […]