Czasem, żeby się rozwijać trzeba nauczyć się zwijać. To znaczy prząść. No więc się uczę. To co widzicie powyżej to mój urobek od początku sierpnia. Jakieś 300 g. Po 8 motkach na wrzecionie postanowiłam zrobić drugie podejście do TEGO antyku. I o dziwo poszło dużo lepiej niż ostatnio. Kto zgadnie, które dwa motki przędłam na kołowrotku? Kolory […]