Jubilerski recykling

Jubilerski recykling.Amulet z Truso

Coraz częściej spotykam się w regulaminach różnych imprez historycznych z zapisem, że szczególnie mile widziane jest kompletowanie stroju na podstawie jednej kultury a najlepiej pojedynczego grobu. Jakkolwiek popieram szczytną ideę perfekcyjnego odtworzenia przeszłości, o tyle takie podejście wydaje mi się dość… skrajne.

Zacznijmy od tego, że – używając terminologii RPGowej – moja postać jako rzemieślnik i kupiec duńskiego pochodzenia ma kontakt z ludźmi z różnych kultur. Wydaje mi się niemożliwe, że mając dostęp do biżuterii słowiańskiej czy pruskiej  (bo na takim pograniczu istniało Truso)  ktoś taki odmówiłby sobie posiadania “egzotycznych” błyskotek. Szczególnie kobieta.  Oczywiście nie mówię tu o zastępowaniu brosz żółwiowych czymś innym czy dopinaniu słowiańskich kabłączków. Ale mała zawieszka tu, czy zapinka tam, czemu nie?

Moją opinię zdaje się potwierdzać poniższy cytat:

We wczesnowikińskim okresie za brosze mogły służyć  odpowiednio przystosowane fragmenty metalowych ozdób kościelnych , które wikingowie rabowali dla swoich żon, i przez cały okres trwania ery wikingów noszono często biżuterię obcego pochodzenia.

P. Foote D.M. Wilson, Wikingowie, PIW Warszawa 1975

Jakkolwiek kontrowersyjne, stwierdzenie to nie jest bezpodstawne. Co prawda nie udało mi się – jeszcze – znaleźć artefaktów na potwierdzenie pierwszej części tezy, o tyle dowodów na poprawność drugiej nie musiałam daleko szukać.

Monety zachodnioeuropejskie znalezione w Truso: 1) Sceat typu Wodan/monster, srebro, 2) srebrna moneta duńska typu KG3 3) srebrna moneta duńska typu KG5, 5) moneta Aethelwulfa, krola Wessexu (839-858),
Monety zachodnioeuropejskie znalezione w Truso
6) Denar Ludwika Pobożnego typu XPSTIANA RELIGIO , srebro.

Na monecie 1 i 6 dokładnie widać, że przez pewien okres noszone były jako zawieszki. Możliwe, że temu też służyły otwory w pozostałych monetach. Niestety nie znalazłam informacji w jakiej warstwie były one znalezione, ale w innej części tej publikacji trafiłam na informację, że z braku srebra monety te same monety arabskie w różnym stopniu pofragmentowania były w użytku przez 150-200 lat , a to bardzo długo!

Jubilerski recykling. zawieszka w stylu vendel

Zawieszka z płytki brązowej ze śladami złocenia. Ornamentyka w stylu vendel.  Ewidentny recykling ;)

Na koniec mój ulubiony zabytek:

Amulet z Truso

To znalezisko składało się z dwóch połączonych ze sobą rozdzielaczy pasa i schowanego między nimi pierścienia.

Rozdzielacze ozdobione głowami w stylu Borre połączone trykwertą która pojawia się w sztuce wyspiarskiej od VII wieku i zostaje przejęta przez Norwegów i Duńczyków w epoce wikingów, pojawia się też  w sztuce gotlandzkiej i szwedzkiej – te jednak wyróżniają zaokrąglone rogi. Tego typu rozdzielacze do pasa znaleziono między innymi na Gotlandii jako łączniki krótszych partii pasów, do nich też przyczepiane były pochewki noży, ponadto rozdzielacze w tej samej formie znaleziono jako element ogłowia końskiego na cmentarzysku w Vendel. Datowanie na podstawie masek w stylu Borre połowa IX do połowy X wieku.

Pierścień jako forma jubilerska pojawia się w Skandynawii w X wieku. Podobne egzemplarze znalezione zostały w Birce i Hedeby.

Całe znalezisko wg dr. Jagodzińskiego trafić mogło do ziemi w połowie X wieku

Wisior mógł być amuletem, gdyż zarówno pas (symbolizowany przez rozdzielacz) jak i pierścień są mitologicznymi “przedmiotami mocy”. Po całą interpretacją odsyłam do książki.

Jedyną (chyba) słabą stroną mojej teorii jest fakt, że stanowisko Truso było przez wiele lat wcześniej przeorywane, przekopywane, zmieniała się linia brzegowa jeziora Drużno  i koniec końców nie można dokładnie stwierdzić, kiedy dany przedmiot trafił do ziemi.

Nie zmienia to jednak faktu, że będę szukać nadal i jakkolwiek bardzo cenię ludzi, którzy dążą do perfekcji ja osobiście nie przepadam za skrajnościami ;)

Wszystkie ilustracje pochodzą z : M.F Jagodzinski, Truso. Między Weonodlandem a Witlandem. MAH Elblag 2010

Zobacz też...

7 Comments

  1. Z tym że ważne jest właśnie to “odpowiednio przystosowane” – chyba nigdy w stroju kobiecym, albo bardzo rzadko, ozdoba z innej kultury nie pojawiała się w takiej samej funkcji jak w “kulturze macierzystej”, ale właśnie przetworzona, przystosowana do ich widzenia świata. Takim bardzo znanym przykładem są zapinki trójlistne – frankijski element pasa mieczowego stał się kobiecą zapinką. Albo zapinki języczkowate przerabiane z zakończeń pasów. Znalazłam też krótką informację o kabłączku skroniowym znalezionym na Bornholmie w grobie skandynawskim – przerobionym na pierścionek. Co ciekawe – poza tym znaleziono tam też pochówki zidentyfikowane jako słowiańskie gdzie kabłączki znajdują się przy skroniach + kilka innych rzeczy wskazujących na “słowiańskość”, co w sumie by się zgadzało z tezami odnośnie słowiańskich kolonizatorów w Skandynawii i tymi że wyspy bałtyckie (Olandia, Gotlandia, Bornholm) to już w ogóle były zamieszkane przez przedstawicieli różnych ludów – w sumie można by tu powiedzieć że skoro na tych wyspach te ludy się nie mieszały w totalny mix, to może pożądanie cudzych błyskotek było ograniczane jakimiś czynnikami których dziś nie znamy albo nie potrafimy sobie uzmysłowić jak wpływały na ludzi tamtych czasów bo na nas wpływają słabo (np. tradycja noszenia tego a tego).
    Także myślę, że jeśli łączyć – to bardzo bardzo ostrożnie i itemy przynależne jednej kulturze i w miarę z jednego okresu – bo wzory według których następowały zapożyczenia są, przynajmniej mi się wydają, ale też ja nie mam wykształcenia w tematach historyczno-archeologicznych, skomplikowane.

  2. Aha, nie wiem, czy automoderacja mojego komentarza własnie nie zatrzymała ;) Twierdząc że jest w nim link którego nie ma :D

  3. A tak z innej beczki – jaka impreza w Pl ma w wytycznych to o kompletowaniu na podstawie jednego pochówku?
    Ja kojarzę tylko jakiś festiwal nad morzem startujący w tym roku który ma datowanie 950-1150 (już widzę jak przeciętny organizator jest w stanie zweryfikować czy coś się mieści w nim czy jednak jest wcześniejsze… ) a w regulaminie że zabronione “mieszanie elementów różnych kultur (np. ubioru z Danii i biżuterii z Kijowa)” a także “noszenie odzieży i ozdób nie występującej równocześnie w tym samym czasie (np. tunika z XI/XII w. i okucia pasa z X w.)” (chcą mieć bandę nagusów z ozdobami? :D ) – też już widzę jak to będzie przestrzegane, chyba że mają tam kogoś kto serio ma ogarnięte typologie wszelkich rodzajów ozdób wraz z ich występowaniem i takimi tam szczegółami… No ale ja pesymista jestem i to jeszcze złośliwy ;-)

    1. W wytycznych wymaganych to nie, ale w sugerowanych jak najbardziej – coś takiego miało byc na zeszłorocznym Althingu w Braniewie, ale impreza się posypała (z innych przyczyn). A co do tak szczegołowej weryfikacji – musieli by chyba wszytkich na wejściu w bramce trzepać doktorzy archeologii ze specjalizacja w bizuterii, broni i tekstyliach :P
      Złośliwość złośliwością, ale to jest po prostu niewykonalne.

  4. Ano też tak uważam, zresztą przy ogromie polskiego mroku moim zdaniem to na tą chwilę jest jeszcze dużo więcej do zrobienia niż sprawdzanie czy aby na pewno broszka i pierścień są z tego samego stanowiska ;)
    Nie mówiąc już chociażby o tym, że każdy mający chociaż ogólne pojęcie o “wczesnych” tekstyliach i tym jakie ciuchy w większych kawałkach znaleziono zdaje sobie sprawę świetnie z faktu że coś takiego jak przytoczyłam wcześniej (drugi wyjątek) jest bezsensowne zwyczajnie :D

  5. Bardzo trudno się czyta tak długie akapity przeplatane obcym językiem. Ja dla przykładu mam na tyle słaby procesor, że gubię watek w trakcie przewijania ;-). Ale może się czepiam … .

    1. Aaaaa Ty żyjesz! :D Wezmę to pod uwagę i postaram się nie stracić wątku w trakcie tłumaczenia ;)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.