Bilet na Wolin kupiony, plecak spakowany, teraz tylko się wyspać, bo od rana 8h w pociągach.
A żeby nie skończyło się na lakonicznym “do zobaczenia na festiwalu” wrzucam wam zdjęcie bransoletki, którą zrobiłam w maju i zdążyłam się nią już pochwalić na deviancie, i facebooku, ale jakoś tu zapomniałam. No więc oto ona :
Jedwab naturalny plus srebrne wykończenia (dzięki, Tomek :) ) Hmmm może jeszcze jedną…?